Wiele osób mówi, że jakoś nie czują tych świąt i tak szybko mijają. Sprzyja temu pogoda za oknem. Co zrobić żeby na nowo poczuć magię Świąt Bożego Narodzenia i na chwilę zatrzymać czas? Cofnijmy się do dzieciństwa i spróbujmy przypomnieć sobie co najbardziej lubiliśmy w Świętach. Mnie najwięcej radości sprawiało chodzenie z mamą do lasu po gałązki na stroik, leżenie wieczorem przed choinką i wybieranie z siostrą najpiękniejszej bombki, liczenie ile jest bombek w tym samym kolorze, podkradanie cukierków z choinki , kiedy mama już spała, spędzanie wigilii u babci i śpiewanie kolęd po kolacji. Teraz kiedy sama zostałam mamą chce żeby moje dziecko miało takie same, piękne wspomnienia z okresu Świąt.
Podstawa to pozwolenie sobie na niedoskonałość. Czy przypalony placek i nieidealnie ułożone włosy to powód żeby niszczyć sobie nastrój w święta? Wrzućmy na luz. Czy choinka wyglądającą jak z wystawy sklepowej, ubrana cała na srebrno, bez cukierków (bo nie będą pasować do wystroju) będzie wzbudzać w dzieciach radość? Moja choinka jest kolorowa, wiszą na niej suszone plastry pomarańczy, orzechy i szyszki malowane na złoto, bombki i mnóstwo cukierków. Zachowujmy tradycję i wszystkie zwyczaje związane ze Świętami. Zostawmy miejsce dla niespodziewanego gościa, włóżmy sianko pod obrus, czytajmy fragment pisma Świętego, zasiądźmy do stołu, kiedy zaświeci pierwsza gwiazdka, zamiast puszczać z płyty, sami śpiewajmy kolędy, zapraszajmy kolędników do domu, zawieśmy jemiołę i całujmy się po nią😊. Jak jeszcze możemy podkręcić Świąteczną atmosferę? Stwórzmy sami dodatkowe rodzinne tradycję. Może to być zakładanie świątecznych swetrów na wigilię, robienie co roku rodzinnego zdjęcia z choinką, wspólne pieczenie pierników czy rodzinne ubieranie choinki i przystrajanie domu na Święta.
O tak, podkradanie cukierków z choinki razem z bratem to również moje wspomnienie z dzieciństwa. Kolejnym zwyczajem u nas w domu było ubieranie choinki dopiero w wigilię, a także to,że tato nigdy nie pozwalał zawieszać światełek - zawsze bły świeczki, które wieczorami zapalaliśmy, i zapach roznosił się po całym mieszkaniu... aha, no i oczywiście obowiązkowo żywa choinka! Dziękuję za powrót do wspomnień.. :) czekam na następny wpis!
OdpowiedzUsuń😘
UsuńNiestety te święta spędzę tylko z siostrą. Za rok koniecznie wybiorę się na święta do Polski. Na razie nie czuję magii świąt :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że w Święta nie będziesz z rodziną😞trzymam kciuki, żeby za rok udało Ci się przyjechać!
Usuń