Nowości w szafie

   Na mojej liście zakupowej znajdował się miedzy innymi kamelowy płaszcz. Taka byłam szczęśliwa kiedy w końcu przecenili ten, który sobie upatrzyłam. Od razu go zamówiłam. A jaka byłam rozczarowana kiedy otworzyłam przesyłkę, nawet nie chciało mi się go mierzyć, bo już po samym wyglądzie wiedziałam, że go zwrócę. Uroki zakupów przez internet. Oprócz płaszcza długo szukałam brązowych, skórzanych sztybletów. Bardzo podobały mi się w Massimo Dutti z obecnej kolekcji, jednak kiedy je przymierzyłam okazały się strasznie sztywne. Na szczęście znalazłam bardzo podobne z Pier One nie dość, że bardzo wygodne to jeszcze połowę tańsze od tych z Massimo Dutti.

Kolejną rzeczą którą szukałam na jesień był obszerny sweter z golfem. O ile można znaleźć sweter dobry gatunkowo w granicach 120 - 200 zł, tak sweter z golfem w tej cenie ma w składzie głównie akryl i poliester. Za tego typu sweter, o dobrym składzie trzeba zapłacić od 350 zł wzwyż. Jak już kiedyś pisałam podobają mi się golfy, ale za nimi nie przepadam bo mnie duszą. Zdecydowałam się więc na zakup tańszego swetra z golfem (aby się przekonać czy będę w nim chodzić). Jego skład to poliester z dodatkiem wełny. Kosztował około 100 zł. Jak na razie całkiem nieźle się trzyma, ale miałam go tylko dwa razy na sobie, nie spodziewam się, że będzie super wytrzymały.

Kolejna nowością w mojej szafie jest parka z h&m o której wspominałam przy okazji wpisu "poradnik zakupowy". Na aktualną pogodę jest idealna, lekko ocieplana. Bardzo często ją zakładam.

Długo szukałam też czarnych rurek. Zdecydowałam się w końcu na zakup z Top Shop modelu Jeamie. Bardzo dużo dziewczyn je poleca. Jak dla mnie mają ciut za wysoki stan, bo sięga aż do wysokości pępka, ale po za tym są naprawdę świetne.

1. Sztyblety Pier One
2. Sweter z golfem Carry
3. Parka H&M
4. Spodnie Top Shop