piątek, 30 września 2016

Czarno - białe połączenie idealne

   Jest taki zestaw, który pasuje każdemu, w każdym wieku i na każdą okazję. To czarne spodnie i biała koszula. W zależności od dodatków świetnie sprawdzi się w bardzo eleganckich stylizacjach, ale i tych typowo codziennych. Widziałam ostatnio kobietę około pięćdziesiątki, miała na sobie zwykłe czarne, materiałowe spodnie, biała koszulę i jasną marynarkę typu Chanel. Wyglądała po prostu świetnie. Nawet na czerwonym dywanie gwiazdy pojawiają się w takiej stylizacji np. Victoria Beckham czy w Polsce Małgorzata Socha. 



Jeśli nie chcemy wyglądać na bardzo wystrojone a czuć się swobodnie, w codziennych stylizacjach koszulę zastąpmy t-shirtem czy bluzką. Na czarnych spodniach widać patroszki i po czasie blakną. Aby przedłużyć ich żywotność należy prać je odwrócone na lewą stronę i nie suszyć w pełnym słońcu. Patroszki, na ile jest to możliwe, usuwać za pomocą zwilżonej dłoni a nie rolki do ubrań. Biała koszula po czasie żółknie. Tak jak w przypadku czarnych spodni, nie powinno się jej suszyć w pełnym słońcu. Przed włożeniem do pralki dobrze jest potrzeć mydłem w miejscach, które się najbardziej brudzą. Czyli kołnierz, mankiety i miejsca pod pachami od antyperspirantu.    



1. Spodnie Only 159 zł
2. Bluzka Zalando Essentials 94 zł 
3. Marynarka Kiomi 199,20 zł
4. Baleriny Tamaris  183,20 zł



1. Spodnie Only 159 zł
3. Koszula Noisy May 129 zł
5. Kapelusz Barbour 299 zł


1. Jesienna Oferta  Image Banner 750 x 200

wtorek, 27 września 2016

Poradnik zakupowy

   Z biegiem lat moja świadomość co do ubrań znacznie wzrosła. Zawsze sprawdzam skład podany na metkach. Nie mówię, że nie kupuję ubrań z poliestru i tym podobnych materiałów, ale jeśli już to robię, to jest to moja świadoma decyzja. Zanim zostałam mamą, jeździłam co najmniej raz w miesiącu (a na studiach nawet raz w tygodniu) na zakupy. Chodziłam po sklepach, bez konkretnego celu i wracałam z torbą przypadkowych rzeczy. Moja szafa pękała w szwach, a większość ubrań była tak słabej jakości, że po 2 praniach nie nadawała się do chodzenia. Albo tak osobliwa, że z niczym nie można było tego zestawić. Teraz moje zakupy wyglądają zupełnie inaczej. Z jednej strony nie mam czasu na bezcelowe przechadzanie się po sklepach, z drugiej jak już doprowadziłam swoją szafę do porządku, nie chce jej znowu zagracać. Moja szafa nie jest idealna. Można w niej jeszcze znaleźć rzeczy w których nie chodzę, czy kiepskiej jakości, ale czekają na swoją kolej do kontenera;). Wiem jednak co chcę aby znalazło się w mojej szafie, co mam i czego mi brakuje. Stworzyłam sobie listy rzeczy i sukcesywnie dążę do ich realizacji.

   Jak wygląda mój plan zakupowy? Zaczynam od sprawdzenia oferty moich ulubionych sklepów on-line. Wybieram rzeczy, które chce obejrzeć na miejscu. Zapisuje sobie plan w telefonie. W którym uwzględniam do których sklepów chce wejść i co dokładnie przymierzyć. Sprawdzam rozmiary. Jeśli wiem, że w danym sklepie nie ma zbyt często promocji to kupuję dana rzecz na miejscu (jeśli spełnia moje wymagania). Jeśli jest to sklep typu H&M to czekam na jakąś promocje i zamawiam w domu przez internet. Przykładowo upatrzyłam sobie parkę w H&M, sprawdziłam w sklepie rozmiar a zamówiłam na drugi dzień w domu z 15% obniżką i darmową dostawą. Kolejna rzecz to zegarek. W sklepie stacjonarnym kosztuje 890 zł, na stronie Answear ten sam można kupić za 750 zł. A teraz dodatkowo jest na niego rabat 10%, więc jego ostateczna cena to około 675 zł. To samo dotyczy kosmetyków. Warto sprawdzić odcienie czy zapachy w drogerii, a później czekać na np. 20% rabat. Chociaż panie w sklepie niezbyt przychylnie patrzą jak mówisz im, że "na razie dziękujesz" 😉. Część z moich ulubionych marek jest dla mnie dostępna jedynie on-line. Wtedy czytam opinie innych o danym produkcie. Lubię zakupy na stronie Answear i Zalando, bo nie ma problemu ze zwrotem (kilka razy już mi się zdarzyło). Na stronie Zalando dodaję produkty, które mi się podobają do listy życzeń. Dostaję wtedy informację kiedy są przecenione. I tak w tamtym roku udało mi się kupić płaszcz wełniany, który kosztował początkowo około 500 zł za cenę 150 zł. A zbyt długo zwlekałam i nie zdarzyłam kupić torebki LYDC London, której cena spadła do 120 zł z 350 zł. Można znaleźć w sklepach dobre rzeczy, za przystępna cenę, trzeba jedynie poświecić trochę czasu na szukanie. A jakie są wasze sposoby na tańsze zakupy?

sobota, 24 września 2016

Szal wielofunkcyjny

  
   Jestem zmarzluchem. Temperatura spadła parę stopni, a ja zmieniłam kołdrę na zimową, schowałam letnie buty i wieczory spędzam pod kocem z kubkiem kakao. Na Facebooku mam dodaną do ulubionych stronę "Jestem zołzą" i ostatnio mój ulubiony mem to ten, "że sezon na nie wiadomo w co się ubrać uważam za otwarty". Ja najchętniej wyciągnęłabym buty i kurtkę zimową. Podczas gdy inni chodzą w koszulkach z krótkim rękawem. I tu z pomocą przychodzi mój niezawodny szal. Wygląda bardziej jak koc. Kupiłam go w Cubusie. W taką pogodę najczęściej zakładam czarna ramoneskę, granatową kurtkę jeansowa, albo szarą bluzę, a dodanie szala ożywia stylizację i sprawia, że jest mi dużo cieplej. Szal wykorzystuję też latem podczas grilla i innych imprez w plenerze. Świetnie sprawdzi się jako podkładka kiedy trzeba usiąść na trawie, albo brudnej ławce (szczególnie w jasnych spodniach) i jako koc kiedy zrobi się chłodniej. Poniżej przedstawiam kilka stylizacji z szalem w roli głównej. H&M w obecnej kolekcji posiada bardzo dużo modeli w przystępnej cenie. Niestety nie wiem jak z jakością. Bardzo polecam te z Cubusa, swój mam około trzech lat, jest na prawdę wielki, nie oszczędzam go i bardzo dobrze się trzyma.

1. Spodnie Lee 231,20 zł
2. Sweter s.Oliver 169 zł


1. Sukienka H&M 79,90 zł
2. Kamizelka H&M 129,90 zł
5. Bransoletki Mokobelle około 890 zł




1. Spodnie Zara 139 zł
2. Bluza GAP 189 zł
4. Torebka Esprit 299 zł

środa, 21 września 2016

Randka z mężem

   Jeśli chodzi o noszenie spódnic to kobiety dzielą się na dwie kategorie. Jedne chodzą w nich cały czas, inne ich w ogóle nie zakładają. Tych pierwszych jest zdecydowanie mniej.  Po za nielicznymi wyjątkami, kobiety z mojego otoczenia nie chodzą na co dzień w spódnicach, ani w sukienkach. Nawet podczas upałów częściej wybierają spodenki, lub cieńsze spodnie. Sukienki zakładane są jedynie na wesela i tym podobne imprezy. Sama rzadko sięgam po te części garderoby. Sukienkę zakładam raczej po domu podczas upałów, a w spódnicach to już kompletnie nie chodzę. Wynika to zapewne z wygody, praktyczności i tego w jaki sposób czujemy się w danym stroju. Mam może z dziesięć spódnic i po za jedną, którą czasem ubieram, reszta to jakiś przypadkowy zakup. Wydaje nam się, że to w jaki sposób czujemy się w danym stroju, w ten sam sposób postrzegane jest przez innych. W długiej spódnicy czuję się jak czarownica, w krótkiej jak kobieta lekkich obyczajów, a w długości do kolan jak starsza pani;). Może nie znalazłam jeszcze odpowiedniego kroju, chociaż w sumie wcale go nie szukam. Do pracy nie chodzę w spódnicach czy sukienkach, bo czuła bym się za bardzo wystrojona. Może zakładałabym, gdybym pracowała typowo w biurze przy komputerze. Jest jednak taka okazja, kiedy chce wyglądać naprawdę kobieco. I spódnica czy sukienka najlepiej się tu sprawdzą. To wyjście na kolacje z mężem. Od narodzin dziecka nie mamy zbyt wiele możliwości żeby wieczorem wyjść razem, więc jeśli już się przydarzy taka sposobność, to trzeba się postarać. Poniżej przedstawie kilka stylizacji które będą pasowały na taką okazję.




1. Sweter GAP 189 zł
3. Torebka Valentino 249 zł
4. Buty Lipsy 319 zł 


1. Spódnica Zara 119 zł
2. Bluzka Benetton 199 zł
3. Sandały Missguided 167,20 zł


1. Sukienka Morgan 329 zł
2. Sandały Steve Madden 279,95 zł

czwartek, 15 września 2016

Jak nosić trampki żeby nie wyglądać jak dziecko z podstawówki

   Numerem jeden jeśli chodzi o trampki są od lat Converse. Do wyboru mamy całą gamę kolorów. Żaden jednak nie będzie tak uniwersalny jak biały. Jeśli chodzi o pielęgnację, wbrew pozorom nie brudzą się tak szybko, jeśli oczywiście nie narażamy ich na jakieś ekstremalne warunki typu deszcz. Ja swoje Converse piorę w pralce razem z białymi ubraniami, w 40 stopniach, mimo instrukcji na opakowaniu. Jak na razie nic się z nimi nie stało. Po każdym praniu wyglądają jak nowe. A mam je już parę lat. Jeśli mamy taką możliwość poprośmy kogoś, aby kupił nam w USA. Nie dość, że są tańsze, to zdecydowanie lepszej jakości. Innym rozwiązaniem jest czekanie na obniżkę posezonową, lub zamówienie na stronie Answear, kiedy można skorzystać z 20% obniżki. Wcześniej jednak polecam przymierzyć w sklepie stacjonarnym. Converse mają niestandardową rozmiarówkę. Białe trampki można zestawić na wiele sposobów, jednak aby wyglądać w nich kobieco, a nie jak dziecko z podstawówki;) należy pamiętać o kilku zasadach. Zrezygnujmy z zestawu prosty t-shirt, średniej długości spodenki i trampki - taki zestaw jest mało kobiecy. Aby stylizacja nie wyglądała na codzienną, postawmy na kobiece dodatki. Zegarek na bransolecie, duże okulary przeciwsłoneczne, czy elegancką torebkę. Jeśli zakładamy coś na wierzch, niech to będzie marynarka, trencz lub płaszcz, a nie kurtka sportowa czy bluza. Decydując się na model przed kostkę pamiętajmy, żeby ubrać skarpetki, które nie będą wystawały z buta. Poniżej przedstawiam kilka stylizacji z wykorzystaniem białych trampek.



1. Converse 224,10 zł
2. Converse 269,90 zł


2. T - shirt mbyM 129 zł
3. Sweter GAP 149 zł 


1. Spodnie H&M 79,90 zł
2. Marynarka H&M 129,90 zł
3. Sweter Benetton 139 zł



1. Spodnie GAP 249 zł
2. Bluzka Massimo Dutti 129 zł
3. Szal Dorothy Perkins 64 zł

wtorek, 13 września 2016

Nowości w mojej szafie

   Odkąd zaczęłam większą wagę przywiązywać do jakości ubrań i czytania metek, kupuję znacznie mniej. Głównie dlatego, że większość rzeczy nie spełnia moich wymagań. Sytuacja zmusiła mnie jednak ostatnio do zakupu bardzo oficjalnego stroju. Ostatni raz taki zestaw miałam na sobie jakieś cztery lata temu, więc ubrania, które miałam w szafie, jakoś nie bardzo się nadawały. Postanowiłam kupić czarne cygaretki, niebieską koszulę i czarne baleriny, ewentualnie niskie szpilki. Miałam ograniczony czas, więc zawęziłam poszukiwania do takich sklepów jak Zara, Mango, Massimo Dutti, Wólczanka i kilku obuwniczych. 

Zacznę od koszuli. Przymierzyłam najpierw w Wólczance, była idealna, ale 250 zł za koszulę, która kolejne 4 lata spędzi na wieszaku to trochę dużo. Na stronie internetowej sklepu były na promocji za 89 zł (niestety nie zdążyłam kupić). Mierzenie koszul w Zarze i Mango nie miało już sensu. Kosztowały około 120 zł, a ich skład to chyba 100% poliester. Nie mogą się równać z tymi z Wólczanki. Więc wróciłam bez koszuli.


                                            WÓLCZANKA                          ZARA

Baleriny zmierzyłam chyba wszystkie, we wszystkich sklepach. Nic się nie zmieniło, wszystkie 37 są na mnie za małe, a 38 za duże. Na szczęście w Badurze balerinki mają inna rozmiarówkę i 37 były idealne. Są wykonane z bardzo miękkiej skóry, nie zbyt płytkie, więc bardzo wygodnie się w nich chodzi.


Od spodni nie wymagam tak dużo jak od butów, czy koszulek. Kupiłam więc czarne cygaretki w Mango. Chociaż gdybym miała więcej czasu na pewno bym się na nie nie zdecydowała. Ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Są z materiału, który przyciąga małe "patroszki". 


Czasem kupienie najprostszych rzeczy jest najtrudniejsze. Z mojej listy udało mi się jedynie kupić buty, które w 100% spełniają moje oczekiwania. Poza balerinkami i spodniami do mojej szafy trafiły ostatnio jeszcze czarne buty sportowe z Adidasa i czarna koszulka z Gapa. Z obydwu rzeczy jestem bardzo zadowolona.



Z czarnym kolorem mam tak, że albo kupuję wszystko w tym kolorze, albo mam do niego wstręt. Jak można zauważyć jestem teraz na tym pierwszym etapie;)

1. Balerinki Badura
2. Spodnie Mango podobne tutaj
3. Buty Adidas
4. T-shirt Gap

czwartek, 8 września 2016

Przegląd trendów na sezon jesień - zima 2016

  Z trendami jest tak, najpierw wymyślają coś projektanci, prezentują swoje pomysły na pokazach mody. Zazwyczaj wszystko jest bardzo mocno przerysowane, udziwnione. Później projektanci, pracujący dla sieciówek próbują te trendy złagodzić. Projektują ubrania zgodnie z wyznaczonymi trendami, ale na tyle uproszczone, żeby przeciętna osoba chciała się w tym pokazać na ulicy. Na sezon jesień - zima chciałabym przedstawić jedenaście głównych trendów.

Baleriny z tasiemkami - nosi takie Sara Boruc, a Agnieszka Szulim założyła je nawet na swój ślub. Ta pierwsza została za nie mocno skrytykowana przez fanki. Nie wszystko co modne jest ładne.


Buty Ankle Boots - są masywne, były już modne w poprzednim sezonie. Zeszłej jesieni skusiłam się na takie czarno- brązowe. Trudno je z czymś zestawić, przez co są mało uniwersalne.


Prześwitujące sukienki - nie jest to trend, który sprawdzi się w stylizacji do pracy, a i na co dzień  trzeba być odważnym, żeby taką sukienkę czy spódnice założyć.


Aksamit - był modny z latach 90-tych, jak wiadomo moda powraca. O ile buty i torebki z tego materiału jestem w stanie zaakceptować, tak spodnie czy sukienki wyglądają niezbyt dobrze.


Falbany i bufki w koszulach - jeśli resztę dobierzemy w stonowanych fasonach i kolorach to taka bluzka może być ciekawym urozmaiceniem naszej firmowej garderoby.


Bluzki na jedno ramię - mało praktyczny trend na sezon jesień - zima. Do pracy nie wypada chodzić w takiej bluzce, najlepiej sprawdziła by się podczas wakacji, lub ostatnich upalnych, wrześniowych dni.


Jeansy z haftowanymi kwiatami - z jeansami jest tak, że już wszystko zostało wymyślone, więc projektanci próbują na siłę pokazać coś nowego. Nie inwestowałabym w takie spodnie, a jak już to kupiłabym naszywki i przyszyła do jakiejś starszej pary. Takie jeansy będą modne sezon, a później znowu wejdzie coś nowego. Najlepszym rozwiązaniem w przypadku jeansów jest znalezienie modelu, który najlepiej do nas pasuje i inwestowanie w takie spodnie. Dobre jeansy posłużą nam parę lat, a trendy zmieniają się znacznie szybciej.


Plisowane spódnice midi - zdecydowanie mój numer jeden wśród trendów na jesień. Nie jest to w końcu spódnica, która ledwo przykrywa bieliznę, a właśnie takich jest najwięcej w ofercie sklepów. Spódnica ta jest najczęściej w kolorze srebrnym lub bladoróżowym. Jest dosyć strojna, więc jeśli zdecydowałabym się założyć ją do pracy, dobrałabym do niej proste dodatki. Może to być zwykły, biały t-shirt, lub szary, prosty sweter.


Swetry z golfem, lub stójką - na pewno jest nam w nich ciepło i chyba nigdy tak naprawdę nie wyszły z mody. Teraz nosi się modele oversize. Dobrze wyglądają z dopasowanymi spodniami. Nie przepadam za noszeniem swetra z golfem, zwłaszcza tym mocno dopasowanym do szyi, mam wrażenie, że się w nim duszę, jednak na zimę może skuszę się na model oversize.


Za długie rękawy - blogerki takie jak Jessica Mercedes już prezentują na sobie ten trend. Dla mnie nie jest to ani ładne, ani praktyczne, więc myślę, że nie przyjmie się to na dłużej.




piątek, 2 września 2016

Jak kupować świadomie - włókna naturalne i chemiczne

   W sklepach z roku na rok są coraz gorszej jakości ubrania. Ja rozumiem, że producenci chcą jak najwięcej zarobić i oferują nam gorsze materiały, żeby zaoszczędzić na produkcji. Ale kupując zwykłą koszulkę za 50 zł chciałabym, żeby wytrzymała dłużej niż dwa prania. Moja rada jest taka, żeby czytać skład podany na metkach. Nawet w tańszych sieciówkach można znaleźć rzeczy wykonane z 100% bawełny lub innego naturalnego materiału, chociaż wiadomo bawełna bawełnie nie równa. Nie jest tak, że dobre są tylko te naturalne materiały, a te sztuczne są złe. Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Te naturalne również posiadają wady, jak choćby to, że wełna uczula, szczypie, a len się gniecie i ciężko go prasować. W dalsze części przedstawie podstawowe właściwości materiałów stosowanych w produkcji ubrań.  Nasze ubrania wykonane są głównie z włókien naturalnych lub chemicznych. Włókna naturalne mogą być pochodzenia roślinnego (bawełna, len, włókno bambusowe, kokosowe) lub pochodzenia zwierzęcego (jedwab, wełna, sierść królicza). Włókna chemiczne możemy podzielić na sztuczne (wiskoza, modal, acetat, lyocell) i syntetyczne (poliester, poliamid, akryl, poliakryl, elastan, nylon). Najważniejsze żeby znać podstawowe właściwości, wiedzieć czego możemy się spodziewać po włóknie, z którego uszyte jest ubranie i świadomie je wybierać.

Materiały naturalne pochodzenia roślinnego


Bawełna - to podstawowe włókno używane do produkcji odzieży. Służy do produkcji zarówno cienkich koszulek jak i grubego jeansu. Jej zalety to duża odporność na rozciąganie, pochłanianie wilgoci, odporność na wysoką temperaturę, bawełna również nie uczula. Jej wady to niska sprężystość i mała odporność na długotrwałą wilgoć.

Len - to jedna z najstarszych roślin uprawnych. Do jego zalet należy higieniczność, wysoka odporność na rozciąganie, nie uczula i jest odporny na ataki moli i grzybów, jest wytrzymały, ma działanie antyseptyczne a także chłodzi. Cechuję się jednak małą rozciągliwością, gniciem pod wpływem wilgoci a także wyjątkowo mocno się gniecie.

Włókno bambusowe - produkcja zbliżona do produkcji wiskozy. Włókno bambusowe właściwościami przypomina bawełnę i wiskozę.

Materiały naturalne pochodzenia zwierzęcego



Wełna 

Zalety:
- sprawia, że jest nam ciepło,
- separuje wilgoć od skóry,
- nie gniecie się,
- wolno się brudzi,
- trudno się moczy,
- odporna na wysoką temperaturę.
Wady:
- brak odporności na rozciąganie,
- podatna na spilśnianie,
- mechaci się,
- atakowana rzez mole,
- uczula,
- wymaga starannej pielęgnacji.

 Jedwab

Zalety:
- bardzo duża odporność na rozciąganie,
- bardzo dobra sprężystość,
- wysoka higroskopijność,
- bardzo dobre zatrzymywanie ciepła,
- nie uczula,
- nie jest łatwopalny.
Wady:
- wrażliwy na słońce,
- niezbyt trwały,
- niezbyt odporny na mole i pleśń.
Jedwab z jednej strony ma wiele wyjątkowych właściwości, z drugiej jest trudny w pielęgnacji.


Włókna syntetyczne


Zalety:
 - duża odporność na rozciąganie,
- wysoka sprężystość,
- szybko schną,
- odporne na działanie promieni słonecznych,
- nie są atakowane przez mole, grzyby i bakterie,
- nie uczulają.
Wady:
- elektryzują się,
- nie są higieniczne,
- są łatwopalne.

Poliester - uważane jest za jedno z gorszych włókien. Ma jednak sporo zalet jest wytrzymały, łatwy w pielęgnacji i odporny na działanie promieni słonecznych.

Poliamid - posiada niższą sprężystość niż poliester, żółknie na słońcu, jednak włókna bardzo łatwo można farbować, tak aby uzyskać głęboką czerń. Produkcja jest stosunkowo droga, co przekłada się na cenę ubrań.

Elastan - Włókno elastyczne, używane jako domieszka do bawełny lub wełny.

Akryl
Zalety:
- nie gniecie się,
- łatwy w pielęgnacji,
- nie uczula,
- nie jest atakowany przez mole i grzyby,
- odporny na działanie promieni słonecznych.
Wady:
- nie odporny na ścieranie,
- elektryzuje się,
- nie jest higieniczny,
- jest łatwopalny.
Akryl jest najczęściej spotykaną alternatywą dla wełny. Jest to chyba jeden z gorszych materiałów.


Włókna sztuczne


Zalety:
- higieniczne,
- nie są atakowane przez mole i grzyby,
- nie uczulają.
Wady:
- niska odporność na rozciąganie,
- gniotą się,
- szybko się palą.

Wiskoza - to podstawowe włókno sztuczne. Stosowane jako zamiennik dla poliestru. Posiada wygląd zbliżony do jedwabiu a cechy zbliżone do bawełny. Jest bardziej przewiewny i higieniczny niż włókna syntetyczne, jednak elektryzuje się i gniecie, a do tego jest mało wytrzymały.

Modal - używany jako zamiennik bawełny. Jest bardziej wytrzymały niż wiskoza, przyjemniejszy w dotyku i charakteryzuje się wysoką wchłanialnością wilgoci.

Lyocell/Tencel - właściwościami przewyższa najlepsze gatunki bawełny. Jest wytrzymały, higieniczny, nie kurczy się w wodzie, nie rozciąga się. Produkcja jest bardzo ekologiczna.